Kiedyś nie lubiłam róż. Wydawały mi się pretensjonalne, sztampowe, przez co inne kwiaty były niedocenianie, niezauważone, pominięte.Róża wydawała się niedostępna, wyniosła, a przebicie się przez jej warstwy narażało na pokłucie po drodze kolcami szybciej niż dotarcie do jej wnętrza. Czerwona – namiętna i kobieca. Biała – delikatna, niewinna Herbaciana – staromodna, wręcz staroświecka.
Anna Karwan
Warstwy. Kiedyś nie lubiłam siebie. Wydawało mi się, że trzeba całemu światu pokazać wszystkie warstwy, żeby zrozumiał kim jestem. Dzisiaj wiem, że to nie jest moje zadanie. Jeśli ktoś chce Cię poznać, dotrze. Bez ogłaszania się, reklam, przypominania o sobie, pomagania w tym.
Anna Karwan
Wystarczy być sobą. Nawet jeśli masz 12 warstw, a wszyscy zatrzymali się na 5, nie szkodzi, tak miało być. Te warstwy są jedyne i wyjątkowe, nie ma znaczenia czy ludzie to rozumieją. To nie Twój problem. Twoim zadaniem jest poznanie siebie i akceptacja, uważność i życie tak, żeby żadna z tych warstw nikogo świadomie nie krzywdziła, nie manipulowała nikim.
Anna Karwan
Polub te warstwy sama. Bez oczekiwań, że ktoś też je polubi. To zostanie z Tobą na zawsze. To jest podstawa. To jest fundament budowania zdrowej relacji – każdej 😉 Romantycznej, partnerskiej, przyjacielskiej. Lubię Różę. A Ty ?
Anna Karwan


