Na początku lat 90tych w Polsce był szał na gumy Chabel. A raczej był to szał na naklejki, gdyż gumy traciły smak po kilku nagryzieniach. Kupowane były na potęgę. Prawie każda dziewczynka posiadała album, do którego wklejało się naklejki. Kiedy uzbierało się wszystkie, można było wysłać album do producenta i wygrać lalkę Chabel. O dziwo niektórym się to udało. Najtrudniejszą naklejką do zdobycia była laleczka z rakietą tenisową.
Chabel wydało dwa albumy – żółto-różowy i niebieski. Niebieski pojawił się trochę później, nosił nazwę Chabel i Danny.
Dodaj komentarz